wtorek, 3 września 2013

No nie

Początek roku przyszedł a wraz z nim cholerna chandra która męczy mnie co roku.
Hmm.. wakacje się skończyły a mi się potwornie zachciało leniuchowania.
Ojej, póki szkoła się  nie zaczęła na dobre jeszcze mam czas na leniuchowanie a potem trzebabędzie się ostro zabrać za naukę i w ogóle. Tym bardziej, że dowiedziałam się, że nie będzie można sobie tak odstawiać nauki na bok jak w gimnazjum. No chyba, że komuś bardzo zależy na tym żeby powtarzać rok. 
Na poprawę mojego jakże marudnego humoru mam tutaj ciepłą herbatkę, dobre ciastka i ulubioną muzykę ♥

 
a tak na marginesie.. nie leży mi nazwa bloga. Może by ją zmienić? ;p

poniedziałek, 2 września 2013

Dziś na ulicach króluje biel i czerń.

...czyli powrót do szkoły :)
 
Znowu nauka, nauka i jeszcze raz nauka.
Od dzisiaj (a właściwie od jutra) zaczynam naukę w nowej szkole. Udało mi się dostać do Liceum Plastycznego.!:)
Niezmiernie cieszy mnie fakt, że będę mogła robić to co kocham na codzień.
Nikogo wprawdzie nie znam w tej szkole ale jestem pewna, że uda mi się nawiązać wiele nowych wspaniałych znajomości..
Jakoś nie byłam zbytnio zestresowana tym, że idę w totalnie obce mi miejsce między obcych ludzi. Wszystko gładko poszło.
Jedyną rzeczą jaka mi się w tym wszystkim nie podoba to plan lekcji. Najmniej lekcji to 7 a najwięcej 10, co znaczy tyle że do wpół do 6 będę siedzieć w szkole...
Ehh...




poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Coś się robi

Dawno mnie tutaj nie było. Wakacje są na tyle udane, że nawet nie mam czasu nawet na to by wejść i napisać jakiegoś posta:)
Aż trudno uwierzyć że to jeszcze tylko 2 tygodnie i potem znowu wracamy do szkoły.. Ehh.. no co zrobić. Trzeba to trzeba, taki nasz obowiązek.


Na chwilę obecną maluję kolejny obraz. Opornie mi to idzie ale jednak. Tydzień jak nie maluję więc w najbliższym czasie planuję wziąść się za to i skończyć jeszcze w wakacje. Co z tego wyjdzie? Sami zobaczycie :)
Nie mam zbytniej odwagi by go skończyć więc muszę przełamać lody bo cały czas obraz nie będzie czekał..
Jak myślicie co to może być?:)


Gorąco Pozdrawiam Was wszystkich i życzę udanych ostatnich dwóch tygodni wakacji:)
Kinga

piątek, 2 sierpnia 2013

Niedawno go poznałam. Miłość od pierwszego wejrzenia. jest trochę stary ale to nic. Świetnie się rozumiemy. Jesteśmy bardzo ze sobą zgrani. Praktycznie nie odstępuje go na krok:) On doskonale wie czego chcę. Dopasowaliśmy się do siebie. Co mogę o nim powiedzieć? Sam w sobie jest świetny. Nie wymienilabym go na lepszy model..jak na razie ;)
Jestem Nim strasznie zauroczona.
ma w sobie to coś, to czego mój stary nie miał  na pewno :) 

A tu zdjecie Mojego ukochanego!!:)



Najlepszy partner dla początkujący, młodych "fotografów" .
Zakupiliśmy niedawno taki oto sprzęt i muszę powiedzieć, że jest świetny. Pomimo iż jest to produkt z 2006 (nie jestem pewna ale coś koło tego).
Zabawka jest super i sprawia mi wiele frajdy :D
Ma zoom optyczny dzięki czemu zdjęcia mają genialną jakość.
sami ocencie ;) 








Nastepny post będzie o nieco innej mojej twórczości, bo tego dawno nie było :)
Wszystkim życzę udanego i zakręconego weekendu.!


poniedziałek, 29 lipca 2013

Zmienił status z "w związku" na "wolny"

...czyli witamy w XXI wieku. Pokolenie facebook' a i innych pierdółek. W pewnym sensie jesteśmy od tego uzależnieni.:) By zaistnieć powinniśmy posiadać swój profil na fb, gg, ask'u i tym podobnych. Jak to się teraz mówi..,, nie masz facebook'a nie istniejesz" . Czy to aby nie lekka przesada?? Bitwa o największa ilość lajków pod zdjęciami i postami stała się już normalną rzeczą. Ten portal nie służy tylko do komunikacji ze znajomymi ale także staje się nasza wizytówką. Każdy w kilka minut może się wiele o Tobie dowiedzieć przeglądając tablice i czytając rozmowy w komentarzach. Kłamię?
 
Druga sprawa to te statusy. Dla mnie to jest trochę dziwna sprawa. weźmy pod uwagę taką sytuację jaka miała u mnie miejsce. wczesnym popołudniem kolega zmienia status z " w związku" na "wolny" wieczorem znów status "w związku", następnego dnia już jest "w skomplikowanym związku" i potem znowu "wolny", "w związku", "wolny"... itd. Po co takie coś w ogóle?:) ja rozumiem jak może jest coś poważniejszego i w ogóle. Ale no jak niektórzy takie akcje odstawiają to to się robi po prostu śmieszne.
Krótko mówiąc..facebook zaczął opanowywać świat. Wszyscy nim żyją. ! ;)
 Ciekawe jakie ulepszenia wejdą jeszcze do tego portalu :))

A tu tak na wesoło :)





sobota, 20 lipca 2013

Paranoja

Szybko te wakacje lecą. Jeszcze trochę i zostanie nam tylko miesiąc :( mam nadzieję, że korzystacie z nich ile wlezie.! ;) ja staram się czerpać ich jak najwięcej. Ciekawie mam. Tak ciekawie, że nie znajdę nawet chwili czasu na facebook' a co w moim przypadku wydaje się nie do pomyślenia, by przez dłuższy czas nie zabawić na fb przez chociażby pół godzinki.!! Cóż..odzwyczajam się chyba :) Jak Wy spędzacie wakacje.?? Ja osobiście spotykam się ze znajomymi, opalam się, jeździmy nad zalew się popluskać..i takie tam rzeczy.. A wieczorkiem zwykle wraz z Lusi urzadzamy sobie spacerki ;)
od sierpnia zaczynam najprawdopodobniej pracę w mc donaldzie. jakos na siebie zarobić by się przydało a niestety moje kieszonkowe już mnie tak nie satysfakcjonuje jak kiedyś..teraz mam większe potrzeby ;d co ja gadam.? Wpadłam chyba w wir zakupowy. To już jest choroba jakąś chyba xd a więc tak.. Muszę odwiedzić lekarza po zaświadczenia i wstąpić do liceum plastycznego po jakieś tam potwierdzenia że niby chodzę do tej . MAJĄ WYMAGANIA.  Jak trzeba to trzeba. Najlepsze w tym wszystkim jest chyba to, że bd spory kawałek od domu. Z Tarnowskich Gór do Sosnowca jak sprawdzałam to z jakieś 40 min. ale autobusem to i tak dłużej zejdzie. Gorzej jak się zgubie. Ale czekać mnie będzie tylko jednak przesiadka więc nie mam tragedii :)

A muzyka na dziś?? :)
 
 

poniedziałek, 15 lipca 2013

Ciężko jest być samotną matką dwójki dzieci.

Kurde dziś taki temat trochę narzucony.. no ale ostatnie dni były na tyle dziwne i na tyle dały mi w kość, że mam dość :)
Rodzice zrobili sobie 4-dniowe wakacje. Pojechali w góry a ja zostałam sama z dwójką rodzeństwa. 
Straszna rzecz:) Sprzątanie i gotowanie..było na porządku dziennym. Ciągłe latanie za bratem i siostrą było w sumie denerwujące. Niby nie są już tacy mali (Brat 13 lat, siostra 8) ale zostawić ich razem samych? 5 minut to już jest wielki strach, chyba by się pozabijali tam:)
I takie ciągłe łażenie do nich i upominanie by się chociaż trochę uciszyli. Ale jak? Żeby mnie jeszcze słuchali czy coś? Skąd! Zero respektu. Ja se mogę gadać a oni i tak swoje. Więc kwestia wychowania idzie na bok.
 Teraz gotowanie. Kucharka ze mnie żadna. Chociaż lubię się babrać w kuchni i troche se ręce pobrudzić to jednak to nie dla mnie. Jedyne co mi wychodzi to keks który zawsze robię na Boże Narodzenie. Tym mogę się pochwalić bo jest on mistrzowski. Ale pozatym raczej nic mi nie wychodzi. Zawsze zapomnę czegoś dodać lub w ostatniej chwili coś sknocę i tyle z tego jest. 
W piątek zrobiłam frytki, wybredne dzieciaki wolały hamburgery w których nie wiadomo co jest. Wyszło na to że frytki zjadłam sama. Drugi dzień, niby proste danie ale nie wyszło. Mieliśmy na obiad spaghetti. Wydawało się banalnie proste i było:) ale oczywiście Kinga zapomniała posolić makaronu ;) Spaghetti było okropne, ale jakoś wszyscy oprócz mnie ze smakiem je zjedli. I to by było na tyle. W niedziele gotowała prababcia, żaden specjał :) nasze pyszne śląskie kluski i jakieś tam mięcho. Nwm bo nie jadłam. Jakoś nie lubię jadać u babci. Więc przez niedziele głodowałam. 
Dziś jest poniedziałek i wracają rodzice. Myślę, że za niedługo wrócą.. ale wątpie żeby mamie chciało się coś gotować. Mam smaka na pizze. Aż mi na to słowo w brzuchu zaburczało:) Właściwie to za dużo się objadam ostatnio, tylko czekać aż mi brzuch wyskoczy;)
 
Pogoda sprzyjała mi pod tym względem że na ogródku niczego nie trzeba było robić a kwiaty same się podlały :)

Szczerze? Podziwiam moją mamę, że ona daje sobie z tym wszystkim radę. Ja nie dałam jak widać. 4 dni i już mam dość. 
Niby miałam sobie odpocząć od rodziców trochę ale nawet na to czasu nie znalazłam :) No cóż, takie życie ;))
Nie łatwo jest być samotną matką dwójki tak rozkapryszonych bachorów jak moje rodzeństwo.! Koniec, biorę wolne ;)


Takie tam jeszcze na koniec:D
hehe

sobota, 15 czerwca 2013

Odliczamy do wakacji :)

 
Już za niedługo wakacje ;)
Szczerze to bardzo szybko mi ten rok szkolny minął.. A to już ostatnia klasa ;/
Będę tęsknić za moją klasą bardzo. 

Pogoda ostatnio jakaś taka marna była, ale od paru dni na niebie mamy słoneczko ^^ Oby tak dalej.!
Mam nadzieje że pogoda już nam żadnych psikusów nie zrobi :)

Macie już jakieś plany na wakacje?? Wiecie co będziecie robić? :D
Ja osobiście postanowiłam sobie, że w tym roku bardziej pokorzystam z tych wakacji. Już nie wspominając o zeszłych wakacjach.. kiedy to prawie całe 2 miesiące przesiedziałam przed komputerem.
Jeśli chodzi o mnie to raczej się nie zanosi żebym gdzieś miała wyjeżdżać.. ale nie jest źle :)
Zawsze można gdzieś w plener ze znajomymi pójść przecież.. niedaleko mamy zalew.. więc też możemy chodzić sie tam popluskać :D
No na pewno jest wiele wiele więcej ciekawszych rzeczy niż bezczynne siedzenie przed komputerem.

A niektórzy nawet sobie robią dłuższe wakacje - zaraz po wystawieniu ocen :)
Wy też sobie przedłużacie? ^^ 

 

piątek, 19 kwietnia 2013

Przyszła wiosna a wraz z nią...?

Nareszcie pogoda się zmieniła :)
Nie wiem jak u Was ale u mnie w ostatnie dni jest gorąco, chociaż dzisiaj trochę popadało.

Wraz z pogodą przyszła jakaś nowa energia :)
Ja osobiście zaplanowałam już parę zmian. Ale to dopiero po egzaminach..
W ten weekend i w następny jeszcze tydzień czeka mnie sporo nauki. No ale egzaminy..więc niestety trzeba się też jakoś przygotować. Tym bardziej, że jeśli chcę iść do liceum plastycznego muszę mieć w miarę dobre wyniki z egzaminów. Bla bla bla.. :P dobrze nie będę tyle przynudzać.. postaram się chociaż ;)

A więc tak po egzaminach czeka mnie i tak dość sporo nauki + trzeba zacząć składać papiery do szkół. 
No ale to tam jakoś z tym będzie:) 

Byłam wczoraj w galerii fitnessu..poszłam na Zumbe. Jest to taki rodzaj tańca..
No wygląda to mniej więcej tak :)
Godzina takiego skakania i wgl ;) 
Moża uda mi się mame namówić żeby mi wykupiła miesięczny karnet na to :) było by fajnie ;)

Prócz tego kupiłyśmy sobie z mamą kijki do NORD WALKING'U. Co weekend mamy zamiar chodzić do parku lub do lasu :) Fajna sprawa bo spędzę z nią trochę czasu i bedzie sobie można spokojnie pogadać. A niestety nie zawsze mama znajdzie dla mnie czas, gdy wszystko ma na głowie.. no a poza tym mam jeszcze dwójke rodzeństwa.

No a tak to co? :) Wychodze sobie na miasto z Jagodą i Sandrą ;);)
no ostatnio byłyśmy na koncercie :) 
mega ubaw ^^


No nic :) ja mykam ;)
To pamiętacie? :D 
Zaraz mi sie wakacje przypominają ^^

MIŁEGO WEEKENDZIKU WSZYSTKIM.!! ♥
 



niedziela, 7 kwietnia 2013

Moja dzika natura :)

Każdy z nas na pewno ma swoje drugie ja :) Takie nasze ''alter ego'' ;)
Ja czuje że drzemie we mnie jakieś dzikie zwierze :)
Na ogół jestem cicha, spokojna milutka i w ogóle, ale są takie dni kiedy tej dziewczyny nie ma. Na jej miejsce wkracza buntowniczka. Taka co robi wszystko po swojemu, może troche pyskata.. ale jakaś taka pełna życia :)


Moja wychowawczyni jak mnie kiedyś zobaczyła z innej strony to tylko powiedziała : "Cicha woda, brzegi rwie". ;)
 No co zrobić, energia mnie rozpiera i tyle.:) 
Lubię iść na spontan, lubie ryzyko i takie tam. Chociaż sama jak na siebie tak patrze to czasami sie zastanawiam czy ja nie jestem jakoś zdrowo rąbnięta :D
Robić coś wbrew innym to jest już coś, ale robić coś wbrew samej sobie...?:)

 
A jakie jest wasze Alter Ego? ;)

czwartek, 4 kwietnia 2013

Kablobójca

 
Spytacie dlaczego taki tytuł dziwny?
A no dziś w szkole dowiedziałam się o czymś co mnie kompletnie zszokowało.
Otóż ulice obok została zamordowana dziewczyna.
Dość młoda, bo miała 18 lat. Zabił ją jej własny chłopak który przyznał się oczywiście do winy. Nie było między nimi ostatnio najlepiej a tego dnia podobno para miała dać sobie drugą szansę. Doszło między nimi do sprzeczki. Chłopak chwycił za kabel i udusił nim swoją dziewczynę Angelikę. Gdy ta zmarła namalował na ścianie wielkie serce jej krwią..
Przerażające.
Najgorsze jest w tym wszystkim to że znałam tą dziewczynę nie tylko z widzenia ale pare razy nawet rozmawiałyśmy ze sobą.

Tu podaje link do artykułu jakby ktoś chciał więcej o tym poczytać :

Co o tym wszystkim sądzicie? Mnie aż za serce chwyciło. Bo przecież dziewczyna tylko o 2 lata ode mnie starsza..
Na dzisiaj mam dość.

[*]

sobota, 23 marca 2013

Sztaluga na bok

Hej ; )

Po dość długiej przerwie w końcu kolejny post.. 
Tak mi sie złożyło że przez tydzień miałam kare na kompa, a potem strasznie dużo nauki.. Nawet nie było czasu by napisać jakąś notkę. No ale już jestem.

Jak tam u Was pogoda? ;)
U mnie cały czas śnieg (dobija mnie ta pogoda). Nie wiem.. ubierać znowu choinkę czy nie? :D
Jutro już mamy niedziele palmową za tydz już święta.. dość szybko zleciało nie powiem że nie. 
Jeszcze trochę przedświątecznych porządków.. Uff.. 

W odstawkę na miesiąc poszła sztaluga, więc też nic nie zmalowałam ostatnio. Udało mi się troche poszkicować  ale nic pozatym. Zabieram się drugi już raz z kolei za obraz Augusta Renoir. 

Za pierwszym zamachnięciem wyglądał on tak...
... zobaczymy jak wyjdzie za drugim.


Jeszcze takie stare "dzieło"..
atramentem malowałam :)
Kto zgadnie kto to? ;)

A tu taka mała podpowiedź :)




To miłego wieczorka wszystkim :**

wtorek, 5 marca 2013

Marzenia które na pewno kiedyś spełnię.

Każdy z Was ma pewnie jakieś marzenia ;)
Bardziej lub mniej realistyczne.


Marzenia są czymś dobrym. Pozwalają się oderwać czasem od rzeczywistości, przenieść się do swojego własnego świata chociażby na chwile. Na pewno też urozmaicają nasze życie. Bo co gdyby ich nie było? 
 
Nie stawialibyśmy sobie napewno żadnych celów, nasze życie polegałoby na rutynie i wszystko to było by mniej kolorowe.
Ważne co jest w marzeniach to to żeby w nie wierzyć. Żeby mieć chęć ich spełnienia i wiare w to że jest to możliwe.
Moje marzenia są dość wygórowane  i napewno wymagają sporego poświęcenia czasu by je spełnić.
Takim moim głównym życiowym marzeniem jest zamieszkanie w Australii:
 
Cudowne miasto Sydney..
Różnorodne egzotyczne zwierzęta..
..rośliny
...
i to wszystko mieć na codzień,
w ogóle całkiem inny klimat,
przeciwność naszej Polski..
 no i jeszcze ten ocean..
 
Nie wiem czy po zanurzeniu w nim nóg tak szybko bym chciała wracać do Polski ;)

Ten szum, ciepły wiatr we włosach, gdzieś tam słychać ptaki..no i oczywiście ten NIEBIESKI ocean.
Ogromne fale po których suną surferzy.. rozgwiazdy na plaży. I gdzieś tam hen daleko widać skaczące delfiny :)
 
Oj.. cudowne

To jedno marzenie z wielu i mam nadzieje że sie spełni tak jak i Wasze ;)

Na koniec mam dla Was filmik który mnie zainspirował do napisania tego posta.
Obejrzyjcie do końca i powiedzcie co o nim sądzicie?

*

Dacie wiare że tej kobiecie udało się osiągnąć to o czym od tak naprawde zawsze marzyła? :)

* żeby wyświetlić filmik trzeba bezpośrednio wejść na yt :)

piątek, 1 marca 2013

HARLEM SHAKE? :O


Nie wiem czy słyszeliście kiedyś o tańcu zwanym ''Harlem Shake'' ?
Jest to taki głupi taniec, może troche zboczony xD
Polega on głównie na "gibaniu się" w przód i w tył.
Zaczyna go tańczyć jedna osoba a później wszyscy inni tańczą razem  z  nią.
Znajomi zaczynają wariować w szkole w kółko to tańcząc :D


Co sądzicie o tym tańcu? :)
Jak dla mnie troche dziwaczny...
ale co zrobić? :D


Jest gimbaza więc trudno żeby było normalnie C:


piątek, 22 lutego 2013

Lojalność ? wiesz w ogóle co to znaczy ?

 
Fałszywa przyjaźń?
Na pewno już paru z Was sie na tym przejechało.
Oczywiście nie życzę tego nikomu.
To miała być właśnie ta! Przyjaciółki na dobre i na złe.. BFF
A tu po jakimś czasie dowiadujesz się że przyjaciółka Cie obgaduje lub że o Twoim sekrecie wie już połowa klasy. I nagle wszystko sie wali..
Moją (chyba) wadą jest to że ludzie u mnie łatwo zyskują zaufanie. Aktualnie staram się to zmienić. Bo potem przez takie właśnie coś szarpie sobie sama nerwy i wyjeżdżam z pretensjami sama do siebie. 

Najtrwalsze przyjaźnie to te z dzieciństwa :)
I tu wiem że druga osoba mnie nie zawiedzie nigdy.
Znam się z kolegą od piaskownicy, mieszkamy na tej samej ulicy, no razem dojrzewaliśmy co tu dużo mówić ;) Znamy się naprawdę bardzo dobrze, wiemy o sobie praktycznie wszystko :)
Taka damsko - męska przyjaźń. Wiem, pewnie niektórzy z Was powiedzą..  "nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną.."
Ja z moim przyjacielem jesteśmy dla siebie jak siostra i brat :) Są między nami sprzeczki, czasami sie tam pozaczepiamy, poszturchamy ale mamy wspólny język.. możemy się sobie zwierzać nawzajem :) 
To naprawde super sprawa mieć kogoś takiego przy sobie.!


Obrazki z neta * :)